Styczniowy Newsletter prezentujemy z przytupem, bo gościmy w nim dwie pozytywnie zakręcone dosłownie i w przenośni (spójrzcie jakie mają obłędne loki:), kompetentne, skrupulatne i zawsze uśmiechnięte specjalistki w administracji KK.
Strażniczka rozliczeń: Marianna Waligórska - Kierownik ds. finansowo-administracyjnych oraz mistrzyni procedur Paulina Wróbel - specjalista ds.finansowo-administracyjnych.
1.Od dietetyki do administracji oraz od geodezji do finansów z uwzględnieniem doświadczeń w Dziale Obsługi Pacjenta.
Ile czasu zajęło Ci osiągnięcie tych wszystkich zmian i jakie były do tej pory kluczowe kroki na Twojej ścieżce kariery w KK?
M.W. Geodezja i finanse mają wiele wspólnego - w obu dziedzinach nie można sobie pozwolić nawet na najmniejszy błąd.Pracę w KK rozpoczęłam w 2019 roku jako recepcjonistka pod skrzydłami Justyny i Kasi Louw, potem szkoliłam nowo zatrudniane recepcjonistki (w tym Paulinę Wróbel), w kwietniu 2023 rozpoczęłam pełnoetatową rolę specjalisty ds. finansowo - administracyjnych, a od sierpnia 2024 jestem na obecnym stanowisku.
P.W. Studia magisterskie z Dietetyki ukończyłam w 2022 roku. Jednocześnie w kwietniu tego samego roku zaczęłam pracę w KK na stanowisku Rejestratorki. Dwa lata później stałam się Specjalistą ds. finansowo-administracyjnych. Muszę przyznać, że był to stosunkowo krótki, ale bardzo intensywny czas.
2.Dzisiaj już nie masz bezpośredniego kontaktu z pacjentami - tęsknisz za tym okresem Twojej pracy?
M.W. Pracując w dziale Obsługi Pacjenta miałam bardzo dobry kontakt z Pacjentami, pewnie dlatego, że rozwiązywałam ekspresowo ich problemy, przyspieszałam terminy itp. Pewien czas temu przechodząc przez budynek kliniczny spotkałam Pacjentkę, z którą wielokrotnie miałam kontakt podczas mojej kariery recepcjonistki - była na swojej ostatniej wizycie u ortodonty i wzruszyła się, gdy mnie zobaczyła, dziękując za opiekę podczas jej leczenia w Klinice.
P.W. Jako naczelny introwertyk w tym aspekcie codziennie przełamywałam swoje bariery. Aktualnie spełniam się na swoim stanowisku, co nie zmienia faktu, że łezka w oku się kręci na widok fuksjowych marynarek :’)
3.Co najbardziej Cię motywuje w życiu lub kto jest dla ciebie największą inspiracją?
M.W. Motywuje mnie osiąganie kolejnych celów - zarówno zawodowo, jak i prywatnie - nie lubię odpuszczać.
P.W. Rodzina i bliscy.
4.Obie uwielbiacie podróżować. Jakie miejsce urzekło Was najbardziej i chciałybyście je nam polecić?
M.W. Zdecydowanie Islandia! Chciałabym tam zamieszkać na emeryturze, wśród natury i owieczek, których, co ciekawe jest tam więcej niż ludzi!
P.W. Zdecydowanie polecam Wenecję - piękne widoki i pyszne włoskie jedzonko. Czego chcieć więcej?
5. Wiem, że kochacie zwierzaki, opowiedzcie nam o swoich pupilach.
M.W. Miały być krótkie odpowiedzi haha, a ja nie umiem o nich opowiadać krótko. Na początku byłam zdecydowana na adopcję jednego kotka - Borka, lecz gdy zobaczyłam Zulę to nie mogłam już o niej zapomnieć.
P.W. W domu mam mały zwierzyniec - dwa króliki (Drops i Lili) i od niedawna dwa koty (Misia i Neo). Z reguły aniołki, ale czasami potrafią pokazać pazurki…
6.Jaki jest Twój idealny plan na wieczór?
M.W. Pyszne jedzenie, czyli włoski makaron lub sushi, książka (aktualnie biografia Róży Luksemburg), świeczka i koc...albo wieczór na lotnisku, w oczekiwaniu na podróż w jakieś piękne miejsce...
P.W. Kocyk, herbata z cytryną w ogromnym kubku i serial.
7.Co najczęściej poprawia Ci humor?
M.W.Uwielbiam spędzać czas z moją rodziną - moje rodzeństwo jest ode mnie starsze i już ma swoje rodziny, dlatego spędzanie z nimi czasu, podczas wspólnych rozgrywek w planszówki lub na PlayStation zawsze poprawia mi humor!
P.W. Moje futrzaste dzieci ;)
8.O czym marzysz?
M.W. A nie powiem, bo się nie spełni! Jestem w trakcie realizacji tego marzenia.
P.W. Z mniejszych marzeń - warsztaty ceramiczne. Z większych - własny dom nad jeziorem z dala od miejskiego zgiełku.
9. Kiedy masz urodziny?
M.W. 07.04.1998 - zodiakalny Baran
P.W. 18 września
10.Czego o Tobie nie wiemy?
M.W. Uwielbiam gotować i piec...no i oczywiście jeść.
P.W. Choruję na cukrzycę od 20 lat. Poza tym uwielbiam kreatywne zajęcia - kolorowanie, malowanie, składanie modeli itp. Jestem też raczkującą szydełkarą. A jako dziecko chodziłam na lekcje hip-hopu i byłam aktywną uczestniczką chóru kościelnego. Tak, wiem - idealne połączenie :D
Od Redakcji: Nietuzinkowe połączenia i kreatywność w naszej branży to zdecydowany atut!:D